Opracowanie redakcja e-automatyka.pl 2010-07-13

Automat z winem serwuje drinki tylko tym, którzy na to zasługują

Automat z winem serwuje drinki tylko tym, którzy na to zasługują

Dwa automaty z winem trafiły do wybranych sklepów w Pensylwanii. Prawo dotyczące napoi wyskokowych jest tam wyjątkowo rygorystyczne. Z tego powodu, postanowiono nieco ułatwić dostęp do alkoholu osobom pełnoletnim. Co z tego wyszło? Maszyna do inwigilacji i alkomat w jednym.

Automat z winami nie tylko wymaga opłaty, ale również serwuje serię niedogodności. Przekonajcie się przez co trzeba przejść, by zamówić upragniony trunek.

Dystrybutor jest dość spory, gabarytami przypomina kilka lodówek postawionych obok siebie. Na wbudowanym ekranie dotykowym dokonuje się wyboru trunku. Jednak nie od razu. Zanim będziemy mogli to zrobić, należy najpierw wsunąć dowód osobisty do weryfikacji i spojrzeć w kamerę. Zdjęcie z dokumentu będzie wyświetlone na ekranie stanowego urzędnika, który porówna je z naszym wizerunkiem.

To jednak nie wszystko. Kolejnym krokiem jest poddanie się badaniu na alkomacie. Jest ono jednak o tyle wygodne, że nie ma się styczności z żadnymi ustnikami, nawet jednorazowymi. Wystarczy dmuchnąć w szczelinę. Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności i pomyślnym przejściu prób, przychodzi czas na wrzucenie monety. Cały proces powinien trwać (teoretycznie) około 20 sekund.

Taki sposób sprzedaży alkoholu niektórym może wydać się niewłaściwy. Głównie ze względu na oko (i nos) Wielkiego Brata. Jakiś czas temu koneserzy tych szacownych trunków oburzali się, że wino można kupić w puszkach. Jak widać pomysłowość to rzecz ludzka i nie jednym nas zaskoczy. Na podstawie: gadzetomania.pl

Zapraszamy do skomentowania artykułu

Treść opini 
Popis 

Pozostałe artykuły z tej kategorii