Wartość rynku aplikacji mobilnych w przyszłym roku ma wynieść 63 miliardy euro. Wykorzystywane coraz częściej w sektorze przemysłowym są one nie tylko skutecznym narzędziem komunikacji. Umożliwiają również bieżący monitoring i kontrolę procesów, zapewniając jednocześnie stały dostęp do niezbędnych informacji o statusie wykonywanych działań.
Żyjemy w ciekawych czasach, w których aplikacje mobilne w szeroko rozumianej produkcji i usługach z nią związanych, to nic innego, jak element rewolucji Przemysłu 4.0. Jednak w tym przypadku określenie „Rewolucja 4.0” można z powodzeniem zastąpić sformułowaniem „ewolucja”, ponieważ przenośne telefony i smarfony (początkowo palmptopy – czy ktoś je jeszcze pamięta?), są przez nas wykorzystywane już od ćwierć wieku.
Nie ulega wątpliwości, że aplikacje mobilne, działając w oparciu o systemowe rozwiązania sieciowe HMI/SCADA oraz bazę danych, w coraz większym stopniu przyczyniają się do optymalizacji procesów produkcyjnych, a ich skala i możliwości z pewnością będą cały czas rosły. Symptomatycznym jest dziś, że projektując nowy system warunkiem koniecznym jest dostosowanie go nie tylko do nowych opcji mobilnych, ale też Internetu Rzeczy, chmury obliczeniowej czy do wykorzystania wirtualnej rzeczywistości lub rzeczywistości rozszerzonej.
Mobilny status
Specyfika aplikacji mobilnych jest determinowana przez możliwości danego urządzenia. Zazwyczaj są tam wyświetlane jedynie kluczowe dla operatora informacje, uzyskiwane w oparciu o przeglądarkę lub połączenie internetowe.
Głównym polem eksploatacji aplikacji mobilnych w produkcji jest informowanie (np.: w formie powiadomień push) o statusie poszczególnych działań produkcyjnych, niezależnie od miejsca, w jakim obecnie znajduje się operator mający dostęp do internetu. Co ważne, operator - po zalogowaniu i podaniu hasła - może pracować na własnym tablecie lub smartfonie, na którym jest zainstalowana dedykowana aplikacja przemysłowa, eliminując tym samym czas na poznanie nowego urządzenia. Wymogiem natomiast jest zgodność z protokołem HTML5. W tym miejscu zasadne wydaje się pytanie o cyberbezpieczeństwo związane z atakami phishingowymi i wyłudzaniem danych. „Ocena podatności na cyberataki przemysłowych aplikacji mobilnych związana jest z oceną ryzyka, podjętą ochroną, wykrywaniem zagrożeń i reagowaniem. Podstawą jest świadomość niebezpieczeństw oraz spójny i kompatybilny plan prewencji. Kolejnym krokiem jest wybór właściwych narzędzi i odpowiednie zarządzenie nimi przez kompetentne osoby. Z naszego doświadczenia wynika, że systemy dedykowane, w których dane są indywidualnie zabezpieczone m.in.: poprzez szyfrowane są zdecydowanie bardziej odporne na zagrożenia niż narzędzia ogólnodostępne. Kluczem jest idealne dopasowanie do potrzeb i dobrze wykonany proces wdrożeniowy” - mówi Łukasz Russak, analityk systemów informatycznych w HDF Polska.
Mobilna kontrola i edukacja
Kolejnym szczeblem, na którym z powodzeniem sprawdzają się tego typu rozwiązania są interaktywne interfejsy mobilne służące do wyświetlania informacji aktualnych i archiwalnych, umożliwiających działanie na zmiennych czy wysyłanie poleceń i instrukcji. W tym przypadku, w zależności od zdefiniowanych uprawnień, możliwa jest kontrola parametrów lub jedynie wgląd do nich.
Komunikacja mobilna to również nowe narzędzia i metody przyswajania wiedzy o procesach produkcyjnych. Stwarza ona możliwość zbudowania o wiele bardziej efektywnych sposobów oceny efektów pracy i szkoleń.
AI i mobile
Swoje zastosowania na rynku przemysłowych aplikacji mobilnych znajduje też sztuczna inteligencja. Tutaj, oprócz chociażby funkcji identyfikacji operatorów na podstawie rozpoznawania twarzy czy stricte opcji sterowania, dochodzą nowe obszary pracy związane ze zbieraniem danych, ich analizą oraz przekazywaniem informacji do firmowych systemów IT. To pozwala na elastyczne sterowanie produkcją w odniesieniu do zdefiniowanego zapotrzebowania, zapewniając dwustronne przesyłanie informacji w czasie rzeczywistym, przyczyniając się z kolei do zwiększenia efektywności produkcji. „Obecnie opracowujemy dla Wabco pierwszy w Polsce algorytm transportowy, optymalizujący załadunek towarów z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Oprócz wyboru najlepszej konfiguracji załadunku, transportu i wyładunku towarów testujemy opcję kontrolowania przepustowości ruchu pracowników, wózków widłowych i innych pojazdów w połączeniu ze stanem wykorzystania konkretnych obszarów, bazując na wypracowanych już przez nas rozwiązaniach w zakresie wizualizacji stanów magazynowych w 3D. Dzięki sieci czujników stacjonarnych i sensorów mobilnych możliwe jest obserwowanie w czasie rzeczywistym natężenia ruchu i wypełnienia poszczególnych miejsc” – wyjaśnia Łukasz Russak z HDF Polska.
Przyszłością przemysłowych aplikacji mobilnych jest ich zwiększająca się intuicyjność i minimalizm. Z pewnością coraz większą rolę będzie też w nich odgrywała sztuczna inteligencja i nowe modele konwersacyjne, które pomogą w rosnącej potrzebie przejrzystości działania. Interfejsy nowych aplikacji będą z kolei tworzone w oparciu o technologię blockchain (przesyłanie paczek informacji w specjalnych blokach) oraz edge computing (model funkcjonowania chmury, w którym operacje wykonywane są możliwie blisko źródła danych), co będzie się wiązało z ich decentralizacją. Miejsce, w którym przebywamy i pracujemy stanie się nieistotne, właśnie dzięki połączeniu przemysłowych aplikacji produkcyjnych, rzeczywistości rozszerzonej, wirtualnej rzeczywistości i sztucznej inteligencji.
Źródło: HDF