Pigułki, które zawierają jedynie lek są bardzo 20. wieczne. Szwajcarska firma farmaceutyczna- Novartis, uważa, że pigułki są nie tylko potrzebne do dostarczania leku do krwiobiegu, ale może także monitorować ich efekty oraz przesyłać dane do lekarzy. W związku z tym firma planuje wprowadzić technologię „chip-a-pill” przed europejskimi organami regulacyjnymi w ciągu 18 miesięcy, które mogą zarówno dostarczać leki i przekazywać informację z wewnątrz ciała pacjenta, na łatkę noszoną na skórze pacjenta. Z kolei ta łatka może transmitować dane do sieci bezprzewodowej, do smartphone’a i do lekarza pacjenta.
Kwas żołądkowy po spożyciu chipa aktywuje go, powiadomi to lekarzy, że pacjenci spożywają leki zgodnie z harmonogramem i w odpowiedniej dawce – co jest szczególnie istotnym aspektem odbudowy pacjentów po przeszczepieniu narządów. W związku z tym, technologia miała być pierwotnie sprzedawany razem z jednym z leków Novartis, stosowanym w transplantacji, który zmniejsza prawdopodobieństwo odrzucenia przeszczepu u pacjentów.
Firma ma nadzieję, że technologia, którą opracowała zostanie przyjęta do ogólnego użytku medycznego i ich pigułki będą używane tak jak zwykłe obecne pigułki.przekazując szereg danych biologicznych dla lekarzy, które umożliwiają monitorowanie nie tylko swoich pacjentów z punktu farmaceutycznego, ale również, jak dobrze leki działają. Zdolność do regularnego monitorowania takich parametrów jak: temperatura i częstość akcji serca, może pomóc lekarzom lepiej dostosować schemat leczenia dla poszczególnych pacjentów, w celu zapewnienia im dawkowania bliskiego ideału.
To wszystko bardzo fajne, choć bezprzewodowe wysyłanie danych medycznych może budzić obawy z obrońców prywatności. Ale jeśli technologia może spowodować postępy w medycynie, trudno twierdzić, że nie powinna być dozwolona, przynajmniej opcjonalnie. Novartis ma nadzieję, że pigułki zostaną ocenione przez europejskich regulatorów w ciągu 18 miesięcy.